Jak osiągnąć więcej spokoju wewnętrznego i autentycznego życia?
Kiedyś, pracując jeszcze w korporacji, zauważałam u siebie powtarzającą się sytuację, po której czułam przypływ złości i frustracji. I nie mogłam zrozumieć, z jakiego powodu tak się dzieje i dlaczego ten sam schemat ciągle jest w moim życiu obecny – mimo iż go nie chcę. Widziałam, że kręcę się w kółko, efektów brak a mój nastrój, jaki i poczucie sprawstwa leciały w dół. Do tego brak słońca za oknem listopadową porą powodował, że moje myśli były daleko, a ja ciągle byłam duchem nieobecna. Zamiast stawić temu czoła, wymyślałam całą masę wymówek. Poziom mojej kreatywności i umiejętność znajdowania substytutów przyczyn, racjonalizowania niejednokrotnie mnie zaskakiwały. Bo tak z nami jest, naturalnie unikamy tego, co niewygodne, nad czym trzeba się pochylić. Unikamy „kary”, bo nieświadomie z tym nam się kojarzy szczerość wobec siebie – bo to nieprzyjemne, bo prawdopodobnie będzie wiązało się z wysiłkiem, a przecież teraz nie mamy na to siły, czujemy się tym wszystkim zmęczeni i przytłoczeni. A najlepiej byłoby, gdyby można było zobaczyć jak najszybciej efekty, a nie na nie czekać. A jeśli czekać, to już teraz chcemy wiedzieć, jak długo konkretnie. Masz podobnie?
Otóż tak się dzieje, kiedy takiej sytuacji nie dajemy pełnej uwagi i nie konfrontujemy się z nią całkowicie oraz nie rozbieramy jej na czynniki pierwsze, tak, aby dojść do jej sedna. W większości przypadków, kiedy nasze emocje eskalują lub od dłuższego czasu towarzyszy nam emocjonalna huśtawka to dają nam wyraźny i oczywisty sygnał: zatrzymaj się i zobacz jak rzeczywiście jest, bez interpretacji, bez kolorowania, bez tuszowania. Skoro obecne sposoby nie działają i nie przynoszą efektów, to chyba już czas, aby coś zmienić i zobaczyć, o co tak naprawdę nam chodzi. Praca z mindsetem (nastawieniem, przekonaniami) to bardzo złożony proces i nie dzieje się sam, szybko lub za pomocą czarodziejskiej różdżki. Bo te nasze prawdziwe potrzeby są mocno poukrywane i czasem naprawdę trzeba się natrudzić w poszukiwaniach. Podobnie jest, kiedy szukasz dla siebie odpowiednich butów i przymierzasz kilka par, a jedna z nich jest „prawie ok”. I to „prawie” oznacza, że jesteś już blisko, potrzeba jeszcze ciut uważności, czasem odpocząć, czasem odpuścić, czasem więcej cierpliwości i szczerości, aby w końcu znaleźć te jedyne. Nasze emocje to fantastyczny barometr, tego, co się z nami dzieje. Umiejętność rozpoznawania ich, tego jak w danym momencie się czujemy to niezbędne narzędzie, aby móc poznać swoje prawdziwe potrzeby. Czego konkretnie potrzebujesz na tu i teraz, a czego na później?
-Dzięki temu wiesz, na co możesz sobie pozwolić, a na co nie i nadal będzie to w zgodzie z Tobą.
-Dzięki temu masz wpływ na swoje działanie.
-Dzięki temu wiesz, że możesz odmówić asertywnie i nie mieć poczucia winy.
-Dzięki temu wiesz, że nie będziesz siebie cisnąć i za wszelką cenę udowadniać, że jestem superwoman.
-Dzięki temu masz jasność działania i znika potrzeba znajdowania kolejnych interesujących dziedzin, które warto byłoby zagłębić.
-Dzięki temu dokonujesz strategicznych wyborów w oparciu o swoje mocne strony i fundamentalne wartości.
-Dzięki temu bierzesz w pełni odpowiedzialność za swoje życie i wiesz, dokąd zmierzasz.
Dlatego, jeśli jeszcze nie pobrałaś prezentu, czyli 50 skutecznych metod na odzyskanie spokoju, to zrób to teraz. Niech to będzie pierwszy krok do odzyskania wewnętrznego spokoju.
Dziękuję Ci za przeczytanie mojego artykułu.
Mam nadzieję, że przyniósł Ci cenne wskazówki i dał Ci chwilę refleksji i zatrzymania.
Możesz teraz:
- -Dodać poniżej komentarz. Odpowiadam na wszystkie i są źródłem inspiracji do tworzenia jeszcze lepszych treści dla Ciebie.
- -Udostępnić ten wpis, jeśli uważasz, że jest wartościowy i może komuś pomóc.
- -Śledzić mój FanPage, aby być na bieżąco z aktualnościami.
- -Napisać do mnie na adres kontakt@annabezdziecka.pl
- -Zarezerwować termin na 20-min.bezpłatną konsultację na https://www.annabezdziecka.pl/kalendarz/